Anatomia patologiczna, patomorfologia (gr. morphe – kształt, postać, pathos – choroba, cierpienie) zajmuje się zmianami morfologicznymi w tkankach i narządach, powstającymi w trakcie choroby.
Wprawdzie Katedra Anatomii Patologicznej w Krakowie powstała w 1851r., ale początków działalności w tej dziedzinie, należy szukać dużo wcześniej, w okresie, kiedy wykonywanie sekcji zwłok stało się koniecznym uzupełnieniem badań klinicznych, potrzebnym do zrozumienia przebiegu choroby i wyjaśnienia przyczyny zgonu.
W krakowskiej Katedrze Historii Medycyny, zachowały się historie chorób z kliniki prof. Brodowicza z protokołami sekcyjnymi. Najstarsza jest historia z 1823 r., napisana przez studenta IV roku, Erazma Brzezińskiego, gdzie zamieszczono opis sekcji 28-letniej kobiety, cierpiącej za życia na bóle głowy i drgawki. Niestety, nie wykonano sekcji mózgu, przez co przyczyna zgonu nie została ustalona. Tak więc, już 30 lat przed utworzeniem Katedry Anatomii Patologicznej, w Krakowie wykonywane były sekcje w celach klinicznych i dla szkolenia słuchaczy Wydziału Lekarskiego. W tym też celu obok dzisiejszego Instytutu Biochemii Lekarskiej wybudowano małe pomieszczenie („trupiarnia kliniczna”), gdzie do r. 1894 wykonywano sekcje anatomopatologiczne dla potrzeb medycznych.
Kierownictwo nowopowstałej Katedry Anatomii Patologicznej Wydział Lekarski UJ powierzył tymczasowo profesorowi kliniki lekarskiej (dzisiejsza medycyna wewnętrzna) – Józefowi Dietlowi (1804-1878), który 12 czerwca 1851 r. przeprowadził pierwszy wykład z tego przedmiotu. Po półtora roku Dietl zrezygnował z tego stanowiska, podobnie jak później Ludwik K. Teichmann, który prowadził tę katedrę w latach 1861-68.
Jego następcą został:
Alfred Biesiadecki (1839-1889)
Urodził się w Dukli (Krośnieńskie), studiował medycynę w Wiedniu, w 1862 r. uzyskał dyplom dr med. i chirurgii, w rok później – magistra położnictwa. W 1865 r. został asystentem Zakładu Anatomii Patologicznej uniwersytetu w Wiedniu u najznakomitszego patologa I połowy XIX wieku Karla von Rokitansky’ego, który uważał go za swego najwybitniejszego ucznia. Po trzech latach, w 1868 r. objął z tytułem profesora zwyczajnego Zakład Anatomii Patologicznej UJ i pozostawał na tym stanowisku 8 lat. W 1875 r. został dziekanem Wydz. Lekarskiego. Jednak w 1876 r. przeniósł się do Lwowa, gdzie przyjął stanowisko protomedyka Galicji. Zasłużył się wówczas jako organizator służby zdrowia, m. in. w zwalczaniu epidemie i to także poza granicami kraju (dżuma w Wetlance w gub. astrachańskiej 1878-79).
Do jego najwybitniejszych osiągnięć naukowych należy zaliczyć wyjątkowo bliskie współczesnym poglądom naukowym stwierdzenie, wg którego czynnikiem etiopatogenetycznym w chorobie wrzodowej dwunastnicy jest nie tylko trawiące działanie kwaśnego soku żołądkowego, ale i niedokrwienie, jak i uszkodzenie śluzówki (1869). On też opisał przestrzeń otrzewnej poniżej powięzi biodrowej, tzw. dół Biesiadeckiego (1871). Biesiadecki był pionierem histopatologii polskiej; pierwszymi opisami łojotokowych chorób skóry wszedł do światowej medycyny jako pionier histopatologii skóry. Z tego zakresu wydał podstawową przez wiele lat „Anatomiję patologiczną gruczołów skórnych” (1874).
Dzięki jego staraniom wprowadzono w UJ ćwiczenia z histopatologii. Był twórcą Szkoły Weterynaryjnej we Lwowie, pierwszej tego typu w Polsce, zabiegał o otwarcie Wydz. Lekarskiego w ULw. Uchodził za człowieka dobrego i prawego, cieszył się wielką popularnością wśród młodzieży akademickiej. Zmarł w wyniku niewydolności nerek i róży twarzy.
Po Biesiadeckim Katedrę Anatomii Patologicznej w Krakowie objął jego uczeń, jeden z najznakomitszych anatomopatologów polskich:
Tadeusz Browicz (1847-1928)
Urodził się we Lwowie, w latach 1867-72 studiował medycynę w Krakowie, gdzie w 1873 r. uzyskał stopień doktora wszech nauk lekarskich. Przez kilka lat pracował jako asystent w Zakładzie Anatomii Patologicznej pod kierunkiem prof. Biesiadeckiego, a następnie prof. Teichmanna. Habilitował się w 1875 r. w UJ na podstawie pracy „O zmianach pozimniczych wątroby, śledziony i szpiku kostnego”, a po wyjeździe Biesiadeckiego, objął w 1876 r. kierownictwo Zakładu jako profesor nadzwyczajny. W 1880 r. został prof. zw.
Przez 20 lat wykładał i pracował w warunkach bardzo uciążliwych, w budynku ciasnym, zimnym, wilgotnym, nie bacząc na dolegliwości związane ze swoim kalectwem (w dzieciństwie przebył gruźlicę stawu biodrowego). Dopiero w 1895 r., po wieloletnich staraniach, udało mu się wybudować nowy gmach „Collegium Medicum”, który do dziś istnieje i działa przy ul. Grzegórzeckiej 16. Mimo to, że znalazły tu również swe miejsce katedry i zakłady fizjologii, farmakologii i medycyny sądowej, Browicz uważał się za gospodarza i jak tradycja niesie polecił portierowi uderzać w gong ilekroć przekraczał próg budynku. Kiedy inni profesorowie także zażądali używania gongu, Browicz oczywiście cofnął swoje zarządzenie.
Do największych osiągnięć Browicza należy zaliczyć – w kolejności chronologicznej – odkrycie i opisanie w 1874 r. w pracy pt. „Pasorzyty [!] roślinne w durze jelitowym” pałeczek duru brzusznego i wykazanie ich etiologicznego powiązania z tą chorobą.
Do fachowej literatury światowej przeszedł dzięki odkryciu, niezależnie od K. Kupffera, komórek gwiaździstych naczyń zatokowych wątroby, będących częścią układu siateczkowo-śródbłonkowego (RES). Na podstawie dostępnych źródeł należy przyjąć, że mające charakterystyczny, gwiaździsty kształt komórki zostały po raz pierwszy zaobserwowane przez niemieckiego badacza Karla Kupffera w roku 1876. On też nadał im nazwę Sternzelle czyli ‘komórki gwiaździste’. Kupffer zaobserwował je podczas swoich badań nad włóknami nerwowymi wątroby, których przebieg starał się uwidocznić, stosując, w zgodzie z metodą Gerlacha, roztwór chlorku złota. Zabarwione na czarno ‘komórki gwiaździste’ były wyraźnie dostrzegalne w zrazikach wątroby. Wówczas niemiecki uczony zasugerował, że ten typ komórek przynależy komórkom okołonaczyniowym tkanki łącznej lub komórkom przydanki (pericytom). Później jednak, w 1899 roku pod wpływem drobiazgowych badań porównawczych, Kupffer doszedł do wniosku, że ‘komórki gwiaździste’ są integralnym składnikiem ściany naczyń i odpowiadają specyficznym komórkom śródbłonka zdolnym do fagocytowania obcego materiału. Kupffer najprawdopodobniej nie znał pracy Browicza sprzed roku „O śródnaczyniowych komórkach we włosowatych krwionośnych naczyniach zrazików wątroby”, w której polski uczony opisał budowę tych komórek i różnice w zależności od stanu czynnościowego, wykazał właściwości żerne oraz stwierdził zdolność do ruchu. Browicz dość dokładnie opisuje wygląd komórek oraz ich położenie względem naczyń. Stwierdza, że do wewnętrznej ściany naczynia włosowatego przylegają duże podłużne komórki, lub że czasami przyczepione są one ogonkiem do ściany naczynia, co nadaje im gruszkowatego kształtu. Podobne wolne komórki zauważył również wolne w świetle naczynia i otoczone ciałkami krwi. Opisał również ich jądra ( podłużne, pęcherzykowate i pofałdowane) oraz ziarnistą i z wypustkami cytoplazmę zawierającą często leukocyty, erytrocyty, wakuole oraz złogi barwnika. Na koniec stwierdza, że pochodzenie i miejsce powstawania tych komórek pozostają mu całkowicie nieznane. Za najistotniejsze należy uznać twierdzenie Browicza, w którym nie zgadza się on z Kupfferem jakoby omawiane komórki tworzyły strukturę zespólni. Według Browicza znajdują się one na granicy komórkowej ściany naczyń włosowatych, lecz w żadnym wypadku nie stanowią ich części. Rozbieżności te tłumaczył Browicz odmiennymi metodami utrwalania i barwienia materiału histologicznego w jego badaniach i w badaniach Kupffera. Proponujemy zatem, aby do piśmiennictwa światowego wprowadzić wprowadzić eponimową nazwę komórek Browicza-Kupffera zamiast komórek Kupffera – gdyż polski badacz wniósł znacznie więcej, niż jego niemiecki kolega w odkrycie oraz charakterystykę tych komórek. Badania obu badaczy stworzyły podwaliny wiedzy o makrofagach, a opisywane przez nich komórki do dziś zwane są komórkami Browicz i Kupffera.
W 1900 r. przedstawił teorię wyjaśniającą budowę początkowych fragmentów dróg żółciowych, wg której to teorii kanaliki wydzielnicze żółciowe rozpoczynają się w jądrze komórki wątrobowej, łączą się następnie w śródkomórkowe kanaliki wewnątrzcytoplazmatyczne, a te – w bezwyściółkowe przewody międzykomórkowe, tworzące przewody międzyzrazikowe z wyściółką nabłonkową („Drogi odżywcze w komórce wątrobowej”). W tymże 1900 r. przedstawił także teorię powstawania żółtaczek, wg której istotą zaburzeń miała być nadmierna czynność prawidłowej komórki wątrobowej, pochłaniającej większe ilości hemoglobiny i w konsekwencji produkującej większe ilości żółci, a zastój byłby tylko czynnikiem potęgującym („Patogeneza żółtaczek”). Przez kilka lat, pracował wraz z S. Ciechanowskim, S. Domańskim i L. Kryńskim nad pierwszym nowoczesnym „Słownikiem lekarskim polskim”, który ukazał się w 1905 r. Wprowadzono tam nowe polskie terminy medyczne, jak gruczoł płciowy, krzepliwość, tarczyca, wgłobienie itp.
Miarą uznania jego zasług było trzykrotne mianowanie go dziekanem Wydz. Lekarskiego UJ (1886, 1893 i 1903 r.), a w 1894 r. rektorem Uniwersytetu.
Jako pedagog wymagał ścisłego łączenia zajęć anatomopatologicznych z klinicznymi. Do legendy (i to nie tylko krakowskiej) przeszła jego głęboka wiedza, niezwykła pracowitość i… surowość wobec studentów, współpracowników, ale i samego siebie. Cechowała go trzeźwość sądu, realizm, logika rozumowania i upór w polemice. W życiu prywatnym był człowiekiem dość oschłym, przez co praca w Zakładzie nie należała do łatwych, a stosunki między kierownikiem a jego asystentami były dość chłodne; dominowała i przytłaczała wszystkich indywidualność Browicza, który przedmiot wykładał sam, a pozostali mogli jedynie prowadzić „kursy praktyczne”. Należy pamiętać przy tym, że był też człowiekiem prostolinijnym oraz interesował się muzyką i sztukami plastycznymi (bywali u niego Malczewski i Wyczółkowski). Zmarł z powodu zgorzeli stopy. Mieszkał w Krakowie przy ul. Krupniczej 5.
Najzdolniejszym współpracownikiem Browicza był:
Leon Konrad Gliński (1870-1918)
Urodził się w Gorzkowie w Ziemi Piotrkowskiej. Początkowo studiował medycynę w Cesarskim Uniwersytecie Warszawskim, a od 1893 r. – na Wydz. Lekarskim, UJ gdzie w 1898 r. uzyskał dyplom dr wszech nauk lekarskich. Pracę w Zakładzie Anatomii Patologicznej rozpoczął jako tzw. prywatny asystent jeszcze przed ukończeniem studiów – w roku 1897. W 1904 r. został docentem anatomii patologicznej i wyjechał rok później do Paryża, gdzie zajmował się bakteriologią.
Od 1899 r. był asystentem w Zakł. Anatomii Patologicznej UJ u prof. Browicza i w tej placówce pracował do końca życia, od 1909 r. jako profesor nadzwyczajny, a od 1917 jako profesor zwyczajny. W 1915 r. Gliński powołany został do służby wojskowej, gdzie mianowano go kierownikiem prosektury, a następnie – już w wolnej Polsce – widziano w nim pierwszego kierownika Kat. Anatomii Patologicznej w Uniwersytecie Warszawskim; tej nominacji przeszkodziła niestety przedwczesna śmierć wybitnie utalentowanego uczonego. Gliński zasłynął pierwszym na świecie opisem w 1911 r. zespołu charłactwa przysadkowego (tzw. zespół Glińskiego i Simmondsa), czyli zespołu niedoczynności przedniego płata przysadki mózgowej z objawami wtórnej niedomogi gruczołów od niej zależnych (tarczycy, nadnerczy i gruczołów płciowych) – panhypopituitarismus.
Ważnym jego osiągnięciem naukowym było także podanie w 1904 r. opisu wysp nabłonka gruczołowego w śluzówce przełyku (tzw. wyspy Schaffera i Glińskiego).
Prace Glińskiego nie były doceniane za jego życia. Ten skromny i pracowity uczony, „dożywotni asystent”, nie tylko nie otrzymał pierwszeństwa z zachodniej literaturze fachowej w odniesieniu do opisu kacheksji przysadkowej, ale też nie znajdował właściwego uznania w swoim własnym środowisku: jedna z jego najważniejszych prac – „W sprawie marskości żółciowej wątroby”, którą złożył do opinii u prof. Browicza, „przeleżała się” w szufladzie biurka kierownika Katedry przez długie lata i ujrzała światło dzienne już właściwie jako nieaktualna.
Kierownictwo Katedry Anatomii Patologicznej w Krakowie po Browiczu objął jego uczeń:
Stanisław Ciechanowski (1869-1945)
Ciechanowski urodził się w Krakowie, tu ukończył studia medyczne w 1894 r. i uzyskał doktorat wszech nauk lekarskich. Wiedzę medyczną pogłębiał w Paryżu, gdzie na tamtejszej Sorbonie słuchał wykładów m. in. najwybitniejszego wówczas patologa francuskiego P. Brouardela. W roku 1898 habilitował się z zakresu anatomii patologicznej, a w 1900 r. został profesorem UJ. Po przejściu Tadeusza Browicza na emeryturę, w 1919 objął stanowisko kierownika Kat. Anatomii Patologicznej, pełniąc tę funkcję aż do wybuchu II wojny światowej.
Stanisław Ciechanowski uważany jest za najwszechstronniejszego anatomopatologa polskiego. Jego spuścizna naukowa, liczy ponad 90 publikacji. Praca „O przeroście gruczołu krokowego” z 1896 r., drukowana w kilku językach, zyskała rozgłos światowy. Ciechanowski udowodnił w niej definitywnie zależność przerostu gruczołu od stanu zapalnego w miąższu lub podścielisku. Ten pogląd z niewielkimi uzupełnieniami przyjmowany jest do dziś. Jako pierwszy w Polsce rozpoczął badania nad nowotworami doświadczalnymi, indukowanymi smołą pogazową, prowadząc równocześnie największe w Polsce badania statystyczne nad nowotworami złośliwymi.
Szczególne zasługi położył Ciechanowski na polu działalności społecznej. To on zorganizował na terenie Krakowa kursy wychowania fizycznego, a następnie w 1927 r. – trzyletnie studia uniwersyteckie wychowania fizycznego przy UJ; był też autorem projektu egzaminów magisterskich z tego przedmiotu. Ponadto przyczynił się do urzeczywistnienia budowy Domu Medyka w Krakowie. Był wreszcie prezesem krakowskiego oddziału ZHP.
W latach 1905-19 pełnił funkcję głównego redaktora „Przeglądu Lekarskiego”, w 1905 r. wraz z Browiczem, Domańskim i Kryńskim współopracował – wspomniany już – pierwszy nowoczesny „Słownik Lekarski Polski”, zawierający ok. 36 tys. haseł obcojęzycznych i ok. 12 tys. polskich, następnie zaś opracował i uzupełnił pierwsze wydanie II i III tomu podręcznika anatomii opisowej A. Bochenka. W dowód uznania jego zasług został trzykrotnie mianowany dziekanem Wydz. Lek. UJ (w latach 1919/20, 1927/28 i 1928/29).
By człowiekiem o nieskazitelnym charakterze, dobrym i życzliwym, niezwykłe pracowitym, wyjątkowo systematycznym i punktualnym, utalentowanym publicystą, świetnym mówcą i wykładowcą, posługującym się pięknym językiem. Kochał muzykę i literaturę piękną. W Krakowie mieszkał przy ul. Szopena. W dniu 6 listopada 1939 r. został aresztowany wraz z innymi profesorami podczas tzw. Sonderaktion Krakau, ale – szczęśliwie – jako ciężko chory nie został wywieziony do obozu w Sachsenhausen. Do pracy w Zakładzie jednak już nie wrócił . Jego imieniem nazwano ulicę na Wolii Justowskiej w Krakowie.
Ludwik Paszkiewicz (1878-1967)
Urodził się w Warszawie, medycynę studiował w latach 1899-1904 na Cesarskim Uniwersytecie Warszawskim. Ze względu na niski poziom nauczania uzupełniał wiedzę z interny, laryngologii i pediatrii na oddziałach i w ambulatoriach szpitali warszawskich. W latach 1907-08, dzięki uzyskanemu stypendium, przebywał w Berlinie, w Zakładzie Anatomii Patologicznej Szpitala Miejskiego. Po powrocie do Warszawy został bezpłatnym lekarzem i prosektorem Szpitala Przemienienia Pańskiego na Pradze, a następnie kierownikiem tamtejszej pracowni anatomo-patologicznej, którą urządził własnym kosztem. Jako jeden z nielicznych wówczas w Polsce zajmował się patomorfologią wieku dziecięcego.
W 1919 r. został adiunktem-prosektorem Zakładu Anatomii Patologicznej UW. Doktorat medycyny uzyskał w 1921 r., w 1923 r habilitował się i w trzy lata później otrzymał tytuł profesora zwyczajnego anatomii patologicznej UW; na tym stanowisku pozostawał nieprzerwanie przez niemal 40 lat – do 1962 r. W r. 1931/2 pełni funkcję dziekana Wydz. Lekarskiego UW.
Był autorem monumentalnego podręcznika „Anatomii patologiczna ogólna i szczegółowa” (1932), umiejętnie łączącego internę z patomorfologią; podręcznik ten miał pięć wznowień, a w roku 1952 doczekał się 5-tomowego wydania.
Ludwika Paszkiewicza uważa się za twórcę drugiej, obok krakowskiej, wielkiej szkoły naukowej – warszawskiej szkoły patomorfologicznej.
Był człowiekiem niezwykle skromnym, konsekwentnym, doskonałym organizatorem, zasłużonym społecznikiem, wspaniałym wychowawcą, pedantem, bezinteresownym i hojnym. Lubił muzykę, sam grał na skrzypcach. Jego imieniem nazwano ulicę na warszawskich Jarach.